Przejść odrazu do + i – czy jeszcze wam coś pojojczyć o sobie?
Lubię sobie ponarzekać i poużalać się nad sobą, pozwala mi to rozładować frustracje i być w centrum zainteresowania – paskudna cecha wiem… Nie powinnam tego zwalać na fakt, że jestem jedynaczką, a niestety tak robię ;P
– OJ ja marudna !
Brakuje mi osób, na które mogę liczyć tak jak na Kasie Polasie. Nie jojczyłabym gdyby nie to, że Polasia wyprowadziła się 70km od Wrocławia i jestem tu totalnie sama. Mam jakiś tam znajomych, ale kiedy potrzebuję pomocy, to nie ma NIKOGO na kim mogę polegać!
– OJ ja samotna !
Niby pracuje, a jednak nie jestem zadowolona z mojej pracy, co roku zmieniam na inną i wciąż zarabiam za mało. Czuje się taka nijaka przez to. Teraz znowu rozglądam się za nową pracą i czuje, że mam ogromne braki. Najgorsze, że chciałabym zmienić na lepszą, bardziej wymagającą pracę, gdzie będę mogła się rozwijać i zarabiać na tyle, żeby realizować swoje pomysły, a jest ich masa i z każdym tygodniem przybywają, ale moje kompetencje pozostawiają wiele do życzenia -.-
– OJ ja biedna!
Biednyś, bo głupiś…
–OJ ja głupiutka!
Zamiast się użalać powinnam się spiąć i ruszyć 4litery. Cisnąć z tematem samorozwoju, a przy okazji zadbać też o formę na lato. A ja tylko jojcze, że mi źle a marnuje czas na… no właśnie praktycznie na niczym specjalnym. Żebym chociaż książki w tym czasie czytała…
– OJ ja leniwa!
Dobra- koniec, bo tak mogę stękać pół wieczoru … ;D A tego byście nie chcięli.
Tak więc wczoraj zrobiłam rozpiskę rzeczy ważnych, które muszę ogarnąć, bo powoli robi się nieciekawie. Baa, nawet wyznaczyłam sobie terminy realizacji!
I zabrałam się dzisiaj za pierwszy punkt – TELEFON/ wgrać działający rom.
Na forum xda-developers wynalazłam jakieś dwa romy, które może i będą banglały, ale jeden pobierał mi się godzinę! Więc żeby nie marnować czasu zabrałam się za regulowanie przerzutki w rowerze, bo też to na mnie czekało.
EFEKT?
Przerzutkę rozj3bauam tak, że nie wiem jak teraz to naprawić 😀 Chyba namieszałam z blatami i brakuje mi dystansów i regulowanie zakresu przedniej przerzutki póki co się nie uda.
Właśnie zorganizowałam sobie zastępczy telefon, bo to wydawało się łatwiejsze niż wkurwi@nie z programem do karty SD żeby lapek ją widział, a potem wgranie romu, który okaże się kolejną pomyłką z masą bugów, których nawet nie umiem prawidłowo opisać, żeby zostać np. testerem.
Niby coś wiem, ale praktycznie gunwo wiem
Rower i telefon mogę oddać do serwisów, ale przecież to za proste, bo ja lubię utrudniać sobie życie, że niby jestem taka samodzielna…
– Wmawiam sobie, że uczę się nowych rzeczy.
– Może i uczę, ale na co mi ta wiedza, jak ja dalej nie jestem ani sławna, ani bogata xD Piękna i młoda raczej też już nie będę xP
Miałam skończyć z jojczeniem, a mimowolnie dalej to robię- sorki ;P
No to coś pozytywnego:
Jestem głodna wiedzy i mam ogromne ambicje. Chcę wiedzieć i umieć WSZYSTKO!
Jest takie mądre powiedzonko:
Jak coś jest do wszystkiego to jest do NICZEGO !
No, więc muszę jakoś to ogarnąć, żeby skupić się tylko na tym co jest naprawdę istotne, a nie marnować czasu na głupoty, wmawiając sobie, że to wartościowe. NIE, bycie alfą i omegą nie jest wartościowe, bo jest nieosiągalne! 🙂 No i znowu wyszedł negatyw ;P kufa
Myślę, myślę i uważam, że pozytywnym aspektem mojej jebni3tej egzystencji jest to, że przestałam już pakować się bezmyślnie w związki. Niby spotykam się z Dawidem, ale nie mam ciśnienia. Prowadzenie życia w trybie singiel bardzo mi się podoba, bo mam wspaniałą przestrzeń życiową i nikt nie może mnię ograniczyć. Niestety w takim wygodnym bycie brakuje mi jedynie osoby na której mogę zawsze polegać. Dawid niestety nie umie mi tego zapewnić, dlatego też muszę się poważnie zastanowić nad sensem poświęcania mu mojego czasu, którego mam ZA MAŁO!
Definitywnie pozytywnym faktem jest to, że widzę problem i chcę go naprawić.
Małymi kroczkami, ale do przodu!
Jeszcze część formalna- DZIENNIK:
+ chcę się rozwijać i mam głód wiedzy (ale z rozsądkiem- nie wszystko na raz).
+ dostrzegam gdzie popełniam błędy i chce się na nich uczyć (żeby ich nie powtórzyć).
– jestem paskudną marudą i obudziła się we mnie pesymistka (OJ niedobrze).
– nie umiem spotkać normalnego chłopaka (bo sama jestem nienormalna ;> )